czwartek, 28 lutego 2008

Zaspany poranek...

Oj zaspało się dziś ...zaspało hiiihihi w popłochu zbieraliśmy swoje rzeczy ,by się móc wynurzyć z domu i wysłać dzieci do przedszkola .Dawno już tak nie zaspaliśmy -to chyba przez to przesilenie wiosenne :) Bo kto to widział ,żeby moje dziecko jeszcze za 10 minut 8 w łóżku głośno chrapało hihiihi , gdy o 8 śniadanie hihihi -dobrze, że tak blisko jest do przedszkola.Ale moja starsza córka stwierdziła dobrodusznie -mamo ja już dawno nie śpię tylko nie chciałam was budzić :):) -ja już nie śpię jak ta duża wskazówka była na 8 a ta mała na 7 -co oczywiście przy jej nieznajomości odczytywania godziny znaczy za 20 minut 7 hihihiihi .Ups -czyli normalna pora wstania mojej córki .Tylko my jak takie niedżwiedzie polarne hihihi......zaspaliśmy :) Jeszcze nigdy tak szybko nie byliśmy gotowi do wyjścia ;). Tylko młodsza córeczka nie była skłonna by wstać hihihi -przetarła oczy i powiedziała - mama ja do psedskola dziś nie idę hihihi-a ja na to , że w przedszkolu za 10 minut pani śniadanko będzie dawać , mała spojrzała na mnie co miało znaczyć-acha śniadanko to ja muszę już szybko wstać (bo bardzo lubie jeść) hihihihi..... na szczęście zdążyliśmy na śniadanko hihihihi.....

Brak komentarzy: